OLA - Pomysł na szybki urlop - Pieniny.

 Kiedy dostaję chociaż parę dni wolnego, nie mam w nawyku zostawać w domu, wtedy czuję, że marnuję czas - dlatego jestem fanką kilkudniowych, szybkich wypadów.

  Postawiłam na Pieniny. Nie dlatego, że lubię chodzić po górach (wręcz przeciwnie!). Zawsze kiedy szukam miejsca docelowego stawiam sobie kilka wymagań, takich jak - odległość, budżet, cel np. plażowanie lub zwiedzanie. Tym razem bardzo chciałam mieć możliwość chillowania nad jeziorem ale również aktywnego wypoczynku. 

A teraz czas na omówienie miejsc, które zobaczyłam.

1. Wąwóz Homole.

Widokowa ścieżka, która prowadzi wzdłuż potoku Kamionka. Moim zdaniem warto. Nie jest to typowe wchodzenie pod górę, ponieważ oprócz świetnych widoków mamy do dyspozycji wiele mostków, schodków czy kamieni, które urozmaicają nam wędrówkę.

2. Spływ Dunajcem.

Rozpoczyna się w Sromowcach i kończy w Szczawnicy, trwa ponad 2 godziny. Trasa widokowa, mijamy Trzy Korony, Sokolicę i wiele innych. Flisacy żartują, opowiadają legendy. Fajna sprawa, to jedyna taka atrakcja na południu Polski. 

3. Zapora w Niedzicy.

Sama zapora nie jest niczym szczególnym, jednak (jak to w górach) mamy z niej ładny widok. Przede wszystkim na dwa zamki, po dwóch brzegach jeziora, zamek w Niedzicy i zamek w Czorsztynie. Dobre miejsce na spacer podczas zachodu słońca. 

4. Jezioro Czorsztyńskie.

Moja ulubiona atrakcja ;) Jezioro, które nie jest zatłoczone, spokojnie można wylegiwać się na trawiastej plaży, wypożyczyć kajak czy rowerek wodny, po prostu - odpocząć. Dodatkowo, widok na Tatry.

Mam nadzieję, że post Wam się podobał i zachęcam Was do wykorzystania ostatnich tygodni wakacji, tak byście mieli co wspominać ! 

Do następnego, Ola.